Żegluga po Morzu Egejskim
Sezon żeglugi po Morzu Egejskim rozpoczyna się wiosną. Leonidas z Tarentu pisał kiedyś:
„To jest pora żeglugi. Już gadatliwa jaskółka przyleciała, a razem z nią rozkoszny zefir. Rozkwitają
łąki. Morze, niedawno chłostane i wzburzane srogimi wichurami, ucichło. Przygotuj teraz
kotwice, odwiąż liny cumowe, żeglarzu, i rozepnij dla wiatru cały żagiel”5.
Jedni żeglują po morzach przewożąc towary, inni, bardziej zasobni, mogą w ten sposób poznawać
obce kraje. Żegluga nigdy nie jest jednak bezpieczna. Przylądek u stóp góry Mykale uwiecznił
niedawno w znanym epigramie Statilius Flaccus, opisując żal jednej z ofiar: „Możeście słyszeli
o morzu, bardzo gorzkim, tym, co się burzy przy Mykale, bijąc w brzeg, gdzie się pasą dzikie kozy?
W skłębionym pustkowiu tej wody do dzisiejszego dnia leżę, skarżąc się na furię Boreasza”6.
Opuszczając port Samos i wypływając z jego głęboko wciętej zatoki na północnym brzegu
wyspy o tej samej nazwie, kusi się los. Wąski przesmyk między Samos a przylądkiem Mykale
obfituje w zmienne wiatry, a skaliste brzegi przypominają o wszystkich niebezpieczeństwach
żeglugi. Biorąc kurs na zachód od przylądka Mykale, mija się południowe brzegi Samos, rozczłonkowane,
skaliste wysepki Phournoi. Niezwykle rozczłonkowana wysepka Patmos, położona
na południe od Phournoi, nie wsławiła się niczym specjalnym, a niewielka przystań w miasteczku
Patmos w północnej części wyspy jest rzadko odwiedzana ze względu na brak większych atrakcji
i bogactw. Życie na wyspach w ogóle płynie spokojnie. Mieszkańcom obcy jest tłok, zamieszanie
i intrygi Rzymu, Aleksandrii oraz innych wielkich miast. Zajmują się hodowlą kóz, połowem ryb
lub uprawą winorośli. Rzadziej też skarżą się na bezsens życia.
Płynąc z Patmos na południowy wschód mija się lewą burtą kilka postrzępionych wysepek,
a po kilkunastu milach dociera się do wyspy Leros, której fantastyczne brzegi tworzą siedem
głębokich zatok. Główne miasto, także zwane Leros znajduje się w środku wyspy, a znane jest
ze świątyni Artemidy. Leros niemal łączy się z sąsiednią wysepką Kalymna o równie fantastycznych
kształtach, przeciętą kilkoma pasmami gór.
Minąwszy Kalymnę i następne kilkanaście mil morskich przestworzy, dociera się do brzegów
wyspy Kos. Słynie ona z wyrobu wina i przejrzystych tkanin. W głównym mieście, zwanym także
Kos, zwraca uwagę świątynia Asklepiosa, który jest też patronem całej wyspy, a w niej – słynny
obraz Afrodyty namalowany przez Apellesa. W pięknym teatrze można obejrzeć niejedno ciekawe
przedstawienie. Wyspa Kos zrodziła najsłynniejszego z lekarzy – Hippokratesa. Na brzegu wyspy
wypatrywał kiedyś swej kochanki, małej Phanion, poeta Meleager: „Obciążone bogato statki,
cieśniną Helli płynące, gdy pędzi was Boreasz, dobry wiatr, jeśli na brzegu Kos ujrzycie gdzieś
Phanion, jak patrzy na rozpostartą przed nią przestrzeń szarych wód, zanieście, piękne statki,
słowo, że mnie tęsknota prowadzi tam nie na pokładzie, lecz trudem moich stóp”7.
Mieszkańcy Astypalai, fantastycznie rozczłonkowanej wyspy położonej około 25 mil na zachód
od Kos, wywodzący się od kolonistów z Megary, zawarli w 649 roku AUC traktat o przyjaźni
z Rzymem, stąd też wyspa cieszy się statusem wolnego terytorium. Na wyspie urodził się Onisikritos,
historyk Aleksandra Macedońskiego.
Kilkanaście mil na południowy zachód od Astypalai z morza wynurza się następny skalisty kawał lądu – wyspa
Anaphe. Znajduje się tu świątynia Apolla Aigletesa. Nazwa wyspy wywodzi się prawdopodobnie z braku węży
(anophis). Wziąwszy kurs na północny zachód od Anaphe, wystarczy około 25 mil, by dotrzeć do podłużnej i
górzystej wyspy Amorgos, znanej z wyrobu tkanin
barwionych na czerwony kolor, zwanych amorgeia. Wyspę skolonizowali pierwotnie Minojczycy
z Krety. Ponad 600 lat temu urodził się tu poeta Semonides.
Płynąc z Amorgos na północny wschód mija się szereg niewielkich, skalistych i niezamieszkanych
wysepek, a po około 25 milach można już ujrzeć brzegi wyspy Naksos. Jej nazwę wywodzi
się od wodza Kariasów Naksosa. Miasto Naksos położone jest na zboczu góry, z której wydobywa
się marmur. Stąd też przeważają w nim białe domy z tego kamienia. Szeroko znana jest tutejsza
świątynia Apolla. Wyspa znana jest też z wyrobu win. Wedle znanego mitu to tutaj pozostawił
Tezeusz księżniczkę kreteńską Ariadnę po tym, jak pomogła mu wydobyć się z labiryntu Minotaura
z pomocą kłębka wełny. Na Naksos miał też spotkać Ariadnę bóg wina i dobrej zabawy
Dionizos. Zakochał się w Ariadnie, lecz ta, nie mogąc znieść rozłąki z Tezeuszem, albo się zabiła,
albo została wzięta żywcem na Olimp.
Choć odległości między poszczególnymi wyspami są w tym rejonie niewielkie, porywy wiatru
i wysokie fale stanowią zagrożenie, zwłaszcza wczesną wiosna i późną jesienią. O niebezpieczeństwach
żeglugi pisał Kallimachos, upamiętniając pewnego miejscowego żeglarza: „Lykos, rodem
z Naksos, nie na ziemi umarł. Na morzu w jednej porze ujrzał, jak statek i życie przepada, gdy płynął z towarem do
Eginy. Trup gdzieś w wodzie jest teraz, a ja, tylko w imię zasobna mogiła, wszystkim głoszę słowa prawdy: ‘Uciekaj,
żeglarzu, od morza, gdy wschodzą Kozie Gwiazdy’”8.
Niecałe 10 mil od zachodniego cypla Naksos widać już brzegi Paros. Pośrodku tej wyspy wznosi
się potężna góra Marpessa, z której stoków wydobywa się słynny marmur paryjski, niezwykle
ceniony w budownictwie. Na wyspie urodził się poeta Archilochos. Pierwotni mieszkańcy Paros
przybyli tu z Arkadii. Później osiedli tu także Jonowie. Podczas pierwszej wojny grecko-perskiej
mieszkańcy Paros sprzyjali Persom. Podczas wojny Ateńczycy doszczętnie zniszczyli wyspę,
choć wobec zaciekłego oporu Paryjczyków nigdy jej nie zdobyli. Ponieważ sytuacja ta powtórzyła
się podczas drugiej wojny z Persami 10 lat później, Ateńczycy nałożyli na Paros ogromną kontrybucję.
Wyspa była bogata dzięki eksportowi marmuru, toteż sięgnęli po nią ptolemajscy władcy
Egiptu i dopiero po klęsce Kleopatry znalazła się ona pod panowaniem rzymskim. Przylegająca
niemal do Paros od zachodu wysepka Oliaros znana jest z malowniczych pieczar.
Z Paros warto popłynąć na północ, gdzie w odległości około 30 mil leży wyspa Mykonos. Jest
znana z uprawy fig, winnej latorośli i jęczmienia. Znajduje się tu rzekomy grób Ajaksa. Wedle
legendy tutaj Giganci zmagali się z bogami Olimpu. Najwyższa góra na wyspie nazywa się Dimastos.
W potocznej mowie określa się ludzi łysych Mykonijczykami, gdyż miejscowi mężczyźni
mają kłopoty z uwłosieniem.
W odległości dwóch lub trzech mil od zachodniego brzegu Mykonos leży wysepka Delos.
Warto zatrzymać się tu na dłużej. Jest to siedziba wielkiego okręgu kultowego, a przez stulecia
miejsce przechowywania skarbu Jonów. Jest uważana za miejsce, gdzie Latona urodziła Apolla
i Artemidę. Zasiedlona pierwotnie przez Karyjczyków, podbita później przez Kretę, była Delos
od niepamiętnych czasów miejscem kultu Apolla. W jednym z homerowych hymnów ku czci
Apolla delijskiego czytamy: „Będę pamiętał i nie pomnę Apolla dalekostrzelnego. Kiedy przechodzi
przez dom Zeusa, wszyscy bogowie drżą i wstają z miejsc, gdy się zbliża, zniżając swój
łuk. Tylko Latona stoi u boku Zeusa, lubującego się w piorunach. Odwiązuje łuk Apolla, zamyka
jego kołczan, zdejmuje broń z jego mocarnych ramion i wiesza ją na złotym kołku na kolumnie
w domu jego ojca. Prowadzi go potem i sadza, a ojciec go wita, dając mu nektar w złotym pucharze.
Kiedy inni bogowie też siadają, królowa Latona raduje się, że wydała na świat potężnego
syna łucznika. Ciesz się, błogosławiona Latono, bo zrodziłaś wspaniałe dzieci – Apolla i Artemidę
– lubujących się w strzelaniu, ją w Ortygii, jego – na skalistej Delos, gdzie oparłaś się o górę
Kynthos koło palmy nad rzeką Inopos!”9
Wyspa uległa poważnym zniszczeniom podczas wojny z Mithradatesem, obecnie jednak
sakralne budynki już w większości funkcjonują. Po wyjściu ze „świętego” portu, położonego
na zachodnim brzegu wyspy i osłoniętego dodatkowo dwiema małymi wysepkami oraz mocno
rozgałęzioną wyspą Rheneia, przybysz mija znajdujący się po lewej stronie Thesmophorion
i trafia wprost do okręgu, w którym po lewej stronie wznosi się świątynia Artemidy, oddzielona
portykiem od dużego placu. W jego zachodniej części widać świątynię Porosa – prastarego
bóstwa czasu, związanego z kultem Tetydy, główny przybytek Apolla Delijskiego o sześciu
doryckich kolumnach z przodu i trzynastu z każdej strony, a także dom mieszkańców Naksos.